Ach co to była za wciągająca od samego początku historia. Książka nie dość, że wpadła mi w oko przy przeglądzie premier, to jeszcze ciągle gdzieś mi migała na Boostagramie. Gdy tylko pojawiła się na @empikgo wiedziałam, że od razu trafia na szczyt mojej listy audiobooków. A że dałam sama sobie bana na kupowanie nowych książek póki nie przeczytam chociaż części z mojego stosiku hańby to po prostu idealnie się złożyło. Realizacja bardzo przypadła mi do gustu, zwłaszcza, że książka czytana na dwa głosy. Wciągająca, lekka, niebanalna, a do tego spicy - no idealna książka na lato :)
Kto w dzisiejszych czasach pisze listy? I mam tu na myśli te papierowe, w kopercie, ze znaczkiem, na które czasem czeka się tygodniami. No chyba nikt. A ja po przeczytaniu tej książki mam taką myśl jakie to były wspaniałe czasy kiedy korzystano właśnie z takiej formy kontaktu. To oczekiwanie na odpowiedz, to uczucie trzymania w dłoni kawałka papieru, który wcześniej dotykała ta druga osoba. Nie oszukujmy się, ale wysyłanie e-maili to nie to samo. Poczta elektroniczna w dzisiejszych czasach jest taka wygodna, szybka, natychmiastowa, ale nie odda ona w 100% tego klimatu odręcznego pisania, stylu pisma, które czasem już są nam w stanie wiele powiedzieć o danej osobie.
Hate mail to naprawde niebanalna historia i będę tę książkę gorąco polecać. Jeden z lepszych romansów, po które sięgnęłam póki co w tym roku.
Luca i Naomi poznają się w czasach szkolnych. Poznają to jednak trochę za dużo powiedziane. Zaczynają pisać listy na polecenie nauczycieli w swoich szkołach. On mieszka w San Diego, ona jest dziewczynką z Oklahomy. Ona jest podekscytowana listowną znajomością. On chce za wszelką cenę, żeby Naomi przestała do niego pisać, więc pisze możliwie najbardziej obraźliwy list pod słońcem. To jednak jej nie zniechęca i zaczynają jedną z najdziwniejszych korespondencji, która ciągnie się od piątej klasy podstawówki aż do czasów, gdy oboje są dorośli. Przez cały ten czas nie spotkali się ani razu. Ich listy kipią złośliwościami i zdecydowanie dla postronnej osoby są niesamowicie dziwne. Historia dzieje się tu i teraz w Miami, gdzie Naomi jest pogodynką (swoją drogą fantastyczny pomysł na zawód głównej bohaterki), ale dzięki listom od początku ich znajomości, które są wplatane co chwila, poznajemy naszych bohaterów zarówno jako dorosłych, jak i wtedy jako dzieci. Obserwujemy jak ich znajomość rozkwitała, ewoluowała i przeradzała się w coś więcej niż tylko obraźliwa korespondencja. Oboje dochodzą do momentu, że chcieli by się spotkać, ale zarówno jedno i drugie nie ułatwia tego. Nigdy się nie widzieli, a jednak łączy ich silne uczucie. Czy uda im się siebie odnaleźć? To już musicie odkryć sami. :)