Każdy wiersz haiku jest obrazkiem - szkicem, który notuje aktualny stan jakiegoś wycinka świata w sposób najpełniejszy, ponieważ oddaje jego barwę, muzykę, nawet zapach i całą otaczającą go atmosferę, działającą na uczucia poety i czytelnika. Podobnie jak w obrazach zen [tzw. zenga], gdzie poszczególne cząsteczki wszechświata: drzewo albo kwiat czy nawet tylko liść, istnieją samotnie w białej i pustej przestrzeni, opisując ten świat w sposób najkrótszy i najbardziej wyczerpujący. Porównanie z malarstwem zen nie jest tutaj przypadkowe, albowiem oba przejawy sztuki stworzone zostały przez tę samą myśl: chęć świadomego przeżycia momentu teraźniejszego. Dlatego mistrzowie haiku porzucali swoich bliskich, by pędzić dni w niestrudzonych wędrówkach i jako mnisi buddyjscy ze spokojem poddać się prawu niestałości wszechrzeczy i zajrzeć w głąb czasu. A więc tym mocniej odczuwali proste i czyste piękno rzeczy, która ma przeminąć, piękno, jakie widzą dzieci, i utrwalali je w swojej poezji. Potrafili darzyć miłością żaby i koniki polne, pchły i komary tak samo, jak wiosnę i kwiaty. Pisali o żebrakach i sierotach, o zwyczajnych zdarzeniach i prostych czynnościach. Dlatego czytając haiku, ma się nieodparte wrażenie, że traktują oni każdą rzecz jak coś bardzo bliskiego, co żyjąc własnym życiem chce zasłużyć sobie na naszą uwagę i pracuje na oświecenie człowieka, bo czasem chwila może zrodzić w nim satori- to nagłe zrozumienie, może ocknienie, pozwalające wznieść na wyższy poziom umysł i wolę i przyjmować rzeczywistość ze spokojem, bez pośpiechu, z pewną rezygnacją.