Opinia na temat książki Grzechy sąsiadów

"Grzechy sąsiadów" to zdecydowanie jedna z tych powieści, które były wielką niewiadomą, a po ich lekturze jeszcze długo będziesz zastanawiał się nad fabułą i możliwymi alternatywnymi zakończeniami tej historii. Nie dziwi więc fakt, że ta historia została zaadaptowana na potrzeby serialu i jestem ogromnie ciekawa, jak twórcy przedstawili historię dwóch małżeństw, które z pozoru wyglądają na normalne, kochające się rodziny.
Eva i Peter to małżeństwo zmagające się z problemem bezpłodności, które doświadczyło niezwykle trudnego i żmudnego procesu starania się o potomstwo. Spłycenie ich relacji jedynie do prokreacji, sprawiło, że zaczęli się od siebie oddalać. Mimo to po śmierci ich upragnionej córeczki, podejmują każdą możliwą próbę, by odbudować dawną relację. Jednak czy w obliczu tak traumatycznych przeżyć jak śmierć dziecka, jakiekolwiek próby dają jeszcze nadzieję, na drugą szansę?
Wydaje się, że remedium na ich kryzys będzie znajomość z sąsiadami, Rebeccą i Steefem. Oni podsuwają im propozycję, ożywienia związku przez swingowanie. Wciągają ich niepostrzeżenie w mroczny świat, żądzy i pragnień, które powinny były chyba jednak pozostać w sferze marzeń. Okazuje się, że nie warto urzeczywistniać niektórych myśli, a plan budowania własnego szczęścia na oszustwie zawsze spali.
Autorka zabrała nas w niezwykłą podróż, po najciemniejszych zakamarkach ludzkiego umysłu. Pokazała jak destrukcyjne bywa działanie wbrew sobie i własnym przekonaniom, doskonale obnażyła wszystkie ryzyka jakie niosą ze sobą dziwne upodobania niektórych par gustujących w niezwykle kontrowersyjnych formach relacji.
Ciężko jednoznacznie ocenić gatunek tej powieści, ale właśnie dzięki temu, że ciężko ją sklasyfikować, nie daje się jej zaszufladkować. Świetnie się to czyta, wciąga bez reszty i na długo szumi w głowie.
Polecam z czystym sumieniem.