Dosłownie nic nie przygotowało mnie na taką historię! Ile w niej zawiści, bezlitosnego zachowania, braku serca i tyraństwa czy to na ludziach czy na zwierzętach. Aż w głowie mi się nie mieści o czym tutaj czytałam. Przyznaję to szczerze, że jestem w szoku. Miałam tyle sprzecznych uczuć nawzajem się wykluczających, aż musiałam ją czytać z przerwami. Ona ogromnie wciąga, pochłania czytelnika bez końca, ale jeśli jesteś osobą wrażliwą, to siłą rzeczy albo się rozpłaczesz, ale będziesz musiał na jakiś czas przerwać czytanie żeby ochłonąć. Czytałam już ogrom książek autora, ale ta wzeszła na najwyższe kategorie bestialstwa. Czytanie jej boli, a to dlatego, że naprawdę są ludzie na świecie, którzy się takich zbrodni dopuszczają. Płacząc nad kilkoma scenami będziemy nie dowierzali, że tacy ludzie chodzą sobie zwyczajnie po świecie i nie ma mocy, by wymierzyć im odpowiednią sprawiedliwość. Autor tej książki jest znany z tego, że dotyka problemów ludzkich o których nikt nie chce wiedzieć ani rozmawiać, bo serce się kraje na samą myśl. Nie bez powodu mówi się, że książki uczą życia. Nieraz żyjąc w niewoli jak bohaterka, nie mamy nikogo, kto by nam pomógł. Albo nieraz nie wiemy, że jesteśmy krzywdzeni, gdyż odizolowanie nas od świata sprawia, że samemu trudno jest oddzielić złe postępowanie od dobrego. W tej pozycji mamy poruszony również temat manipulacji młodym człowiekiem, który jest bardzo podatny na wpływy innych, gdyż nie potrafi jeszcze samodzielnie myśleć. Jak to mówią, najgorszym stworzeniem na świecie jest człowiek i to jest prawda. Niektórzy specjalnie wybierają sobie odosobnione miejsce na dom, by ich sprawy pozostawały zawsze wewnątrz domostwa. A miejsce z tej książki będzie prawdziwym horrorem. Komisarz już w momencie wszystkich śladów prowadzących do chaty nawet nie będzie przeczuwał co tam może zastać. I wy przygotujcie się psychicznie na odbiór tej książki. Takiego szoku bowiem podczas lektury nie doznałam chyba nigdy! Przy tej pozycji zdecydowanie kawa nie będzie wam potrzebna;-)