Znacie to powiedzenie "W górach jest wszystko, co kocham?". 🗻Właśnie dlatego "Góralskie święta z Manią i Tyniem" są najlepszym prezentem pod choinkę w tym roku. ☺️ Ciepła opowieść przypomina, jak cudownie jest spędzić święta w górach. ❄
Mania i Tynio w tym roku na Wigilię wyjeżdżają w góry. A dokładnie do miejscowości Małe Ciche na Podhalu, które jak się okazuje wcale takie małe i ciche nie jest. 😉Góralski klimat szybko opanowuje całą rodzinę. 🎄 Gospodarze Harnasiówki przyjmują gości z sercem na dłoni. Atrakcji nie brakuje. 🙂 Jest wjazd na Gubałówkę. Jest kulig i ognisko. Jest szusowanie po stoku. Są góralskie przyśpiewki i duża wigilia. Dzieci są pod wrażeniem. 👌
Czytelnicy również są. Dostają nie tylko alternatywę do rodzinnych, domowych świąt, ale przede wszystkim przewodnik po Zakopanem. 👍 Góralskie tradycje, najwyższe szczyty, zwyczaje związane ze świętami. Wszystko na wyciągnięcie ręki.
Choć maluchy początkowo nie były zachwycone pomysłem spędzania świąt poza domem, to szybko zmieniły zadanie. Jak powiedział Tynio: "Święta są tam, gdzie są nasi bliscy". 🧡 To piękne przesłanie, które płynie z książki, przypomina, co jest tak naprawdę ważne. Często zapominamy, że nie chodzi o drogie prezenty, idealnie wysprzątany dom, czy smakowite 12 potraw. Chodzi przede wszystkim o bycie razem. 🤗
"Góralskie święta z Manią i Tyniem" będą Wam towarzyszyć przez lata. 📖 Historia jest uniwersalna, a sama książka solidnie wykonana, rogi są zaokrąglone, a strony sztywne. 👏
Barwna opowieść z ilustracjami Agnieszki Matz doskonale odzwierciedla góralski, świąteczny klimat. W książce znajdziemy tradycyjne podhalańskie stroje, przykłady góralskiej architektury, czy sanie z typowymi dla Zakopanego elementami ozdobnymi. Ruchome elementy doskonale dopełniają całość opowieści. Sprawiają, że dziecko jest zaciekawione i skupia uwagę na książce. 👧
Za cudowny góralski klimat, za wyjście poza schemat, za elementy skłaniające do interakcji - pokochałam tę książkę. 🧡 Uśmiecham się do niej za każdym razem tak, jak uśmiecham się na widok górskich szczytów, kiedy wjeżdżam do stolicy polskich Tatr. 😊