Sarkazm w pełni tego słowa znaczeniu.
Książka posiada ponad 200 stron, które można by spokojnie zredukować do 50. Pojawiające się powtórzenia w teksie to dosłowne kopiuj-wklej (nie akapit, nie dwa akapity a 2-3 strony za jednym razem). 75 stron książki zajmuje wymienienie 75 demonów z dwu- trój- zadniowym opisem i ilustracją przedstawiającą demoniczną pieczęć. I aby wszystko było jasne i transparentne, każdy kolejny opis demona zaczyna się od nastepnej stronicy.
Merytorycznie słabo... chociaż znajdą się takie smaczki jak zaklęcia w języku enochiańskim zapisane w fonetycznej formule - mówiąc wprost bełkot ;)
Podsumowując, jeśli ktoś lubi dobry żart niezależnie od ceny, to jest to najlepszy wybór.