Czy łatwo jest zapracować sobie na miano „geniusza strategii’? Czy przewidując przyszłe wydarzenia możemy zaskarbić sobie miejsce w historycznym panteonie planistów?
John Lewis Gaddis, znany historyk i badacz zimnej wojny, w swojej książce Geniusze strategii zabiera czytelnika w podróż przez dzieje myśli strategicznej, analizując sylwetki najważniejszych przywódców i ich podejście do planowania oraz realizacji wielkich celów. Poddaje analizie postacie takie jak Kserkses, Napoleon, John Quincy Adams czy Abraham Lincoln, budując swoją narrację wokół koncepcji Isaiaha Berlina, która dzieli strategów na jeże – o wąskim spektrum rozumowania, skupionych tylko na jednym, najważniejszym celu oraz lisy – znacznie bardziej elastycznych, gotowe przystosować się do zachodzących zmian i nowych okoliczności.
Autor prowadzi czytelnika, przedstawiając mu wielkich strategów, którzy planowali swoje ruchy niczym posunięcia na planszy szachowej, ale i postacie, które do podejmowania trudnych decyzji zmusiły okoliczności, obie grupy bezustannie dzieląc na wspomniane wcześniej jeże i listy, dopasowując ich zachowania i decyzje do wyznawanej przez siebie teorii.
John Lewis Gaddis, w Geniuszach strategii podejmuje próbę analizy myśli strategicznej na przestrzeni dziejów. Niestety, choć temat jest fascynujący, sposób jego przedstawienia pozostawia wiele do życzenia. Głównym problemem książki jest jej powierzchowność, autor podejmuje się syntezy strategii wybitnych postaci historycznych – od starożytności po współczesność – ale zamiast zagłębiać się w szczegóły podejmowanych przez nich decyzji, często ogranicza się do anegdot i ogólnikowych stwierdzeń. W efekcie książka przypomina raczej zbiór ciekawostek niż solidne studium strategii.
Gaddis opiera swoją narrację na koncepcji Isaiaha Berlina, dzieląc strategów na „jeże” (konsekwentnych, skupionych na jednej wielkiej idei) i „lisy” (elastycznych, dostosowujących się do sytuacji) i choć jest to interesująca metafora, Gaddis stosuje ją w sposób arbitralny i nie zawsze przekonujący. Wielu historycznych przywódców łączyło w sobie cechy obu kategorii, a ich przypisanie do jednej z nich wydaje się wymuszone.
Kolejnym zarzutem wobec książki jest brak świeżego podejścia do tematu. Gaddis nie przedstawia nowych odkryć ani nie dokonuje przełomowej reinterpretacji strategii wielkich przywódców. Wiele jego analiz opiera się na dobrze znanych teoriach i wydarzeniach, co sprawia, że książka może być rozczarowaniem dla czytelników oczekujących nowatorskiego spojrzenia.
Podsumowując: przede wszystkim autor potrafi połączyć głęboką analizę historyczną z lekkim, przystępnym stylem pisania. Nie jest to akademicki podręcznik pełen skomplikowanych teorii, lecz angażująca opowieść o ludziach, których decyzje zmieniały bieg historii. Gaddis umiejętnie pokazuje, jak strategie wielkich przywódców można przełożyć na współczesne realia – zarówno w polityce, jak i w codziennym życiu.
Książka ta nie jest jednak pozbawiona wad. Niektórzy czytelnicy mogą mieć zastrzeżenia do polskiego tłumaczenia tytułu, które może sugerować nieco inny zakres tematyczny.(Tytuł oryginalny to On Grand Strategy, czyli O wielkiej strategii) Ponadto Gaddis momentami zbyt pobieżnie traktuje niektóre postacie, skupiając się bardziej na anegdotach niż na dogłębnej analizie ich strategii.
Choć Geniusze strategii mogą być interesującą lekturą dla osób niezaznajomionych z tematyką strategii, bardziej wymagający czytelnicy mogą poczuć się zawiedzeni. Jeśli ktoś szuka poważnego opracowania strategii, powinien sięgnąć po bardziej szczegółowe publikacje, natomiast Geniusze strategii lepiej traktować jako lekturę wprowadzającą do tematu.
W mojej opinii Geniusze strategii to książka, która miała potencjał na głęboką analizę myśli strategicznej, ale ostatecznie pozostaje jedynie przystępnym, choć powierzchownym wprowadzeniem do tematu. Z uwagi na prosty, płynny styl pisania powinna przypaść do gustu czytelnikom ciekawym świata i historii i choć jest lekturą inspirującą i składnia do refleksji, to jednak poszukujący szczegółowej wiedzy i nowych interpretacji mogą się rozczarować.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję
Wydawnictwu RM
#współpracabarterowa
#współpracarecenzencka
#współpracareklamowa