"Gdy zasypie śnieg" to najnowsza powieść w klimatach zimowych od Agaty Przybyłek.
Marta to młoda bizneswoman, która na swój sukces zapracowała sama. Nie w głowie jej mężczyźni, bo dla niej faceci oznaczają tylko kłopoty. Innego zdania jest babcia dziewczyny, Janina, która przeżywa teraz drugą młodość. Widząc, że jej wnuczka jest wiecznie zapracowana wręcza jej w prezencie pod choinkę voucher na pobyt w pensjonacie pod Tatrami. Marta niechętnie przyjmuje prezent od babci i wyrusza na urlop, ale nie sama! Z Janiną, która przysporzy jej wielu "atrakcji". W końcu z babcią nudzić się nie można...
"Gdy zasypie śnieg" to zimowa opowieść o międzypokoleniowym babski wypadzie - wnuczki i babci. Historia ukazuje relacji pomiędzy babcią, a wnuczką, która momentami śmieszy, czasem smuci, ale przede wszystkim pokazuje, że miłość nie wyznacza granic wiekowych. Zakochać się można w każdym wieku, a Janina jest tego dobrym przykładem. Dwie bohaterki, dwa charaktery: Marta jest tą, która zamyka się na świat i miłość. Dziewczyna żyje dosłownie tylko pracą i twardo stąpa po ziemi, a Janina wręcz odwrotnie. Ona przeżywa swoją drugą młodość - korzysta z życia i często działa, a później myśli. Momentami jej postać może, co niektórych nieco irytować, ale ja nie miałam z tym problemu. Nie ukrywam, że to moje pierwsze spotkanie z autorką i muszę przyznać, że na pewno nie ostatnie. Powiem wprost dla mnie to naprawdę spoko historia na zimowe wieczory i nie tylko. Podsumowując, postać Janiny idealnie wpasowuje się cytat: "Chodzi o to, aby umrzeć młodo, najpóźniej jak się da". Wiecie co? Życzę każdemu z Was, aby na starość miał tyle pozytywnej energii i żywotności jak babcia Janina, a nie zamulał z pilotem w ręku.💃😁