Było dobrze. Lepiej niż w przypadku pierwszej części. Przynajmniej dla mnie. Wydaje mi się, że Gabriel jest bardziej dopracowany, bardziej interesujący, tworzy rzeczywiście tło postaci, a nie tylko koncentruje się na ich najbardziej wyraźnych cechach.
Gabriel to druga historia braci z rodu de Vincent. Historia pełna męskiego pożądania, siły, arogancji, ale i dziwnie pojętego świata męskiego w którym facet potrafi zachowywać się jak emocjonalne dziecko, by po chwili zdać sobie sprawę z własnej głupoty. Czy ją próbuje naprawić? Tak, po jakimś czasie i równie dziwacznymi emocjonalnymi i dziecięcymi sposobami.
Jednak w przypadku akurat tej części sposób rozpisania relacji, zawiązku między głównymi bohaterami mi odpowiadał. Było gorąco, emocjonalnie, niekiedy niezręcznie, niekiedy wręcz łopatologicznie, ale było ciekawie. W przeciwieństwie do części pierwszej, mam wrażenie, że tutaj o coś chodziło, a autorka wiedziała, co chce przekazać czytelnikom.
Gabriel to nie tylko historia drugiego z braci, to również kolejne cegiełki do budowania obrazu całej rodziny de Vincent. Poznajemy nowe fakty z przeszłości rodu, poznajemy brutalność braci, poznajemy ich bezwzględność. A razem z tym poznajemy szaleństwo ludzi żyjących wokół nich czy razem z nimi. W takim ujęciu bohaterka jawi się tutaj niczym promyk słońca który stara się oświetlić od dawna wyjałowioną ziemię. No i Gabriela, z którym jak się okazuje życie nie obeszło się zbyt delikatnie.
Podobało mi się również zakończenie. Dające nadzieję. Tak oczywiście nie ma wątpliwości, że wszyscy teraz będą żyli długo i szczęśliwie, ale autorka nie zalała ostatnich stron litrami miodu i za to jej wielkie dzięki.
No i w końcu pojawia się połówka trzeciego brata. Nie powiem, to bardzo interesująca połówka, a w komplecie z bardzo interesującym bratem, może być bardzo interesująco. Więc nie ukrywam, że czekam na część trzecią, kończąca.
Tak, polecam Gabriela. Dobry, lekki w czytaniu z fabułą wcale nie tak lekką jak mogłoby wydawać się na pierwszy rzut oka. Myślę, że każdy może z tej historii wyciągnąć coś dla siebie. Mnie się to udało w każdym razie. Polecam.