Książka "Obcy stają się partnerami i przyjaciółni w zjednoczonej Europie" pozostawia polskim i niemieckim czytelnikom pewne myśli i rozważania do przemyślenia.
To jest historia, temat ze współczesności, która urzeczywistnia się w naszym regionie. Nie czynię głównego tematu z wypędzenia czy przymusowego przesiedlenia. Zakładam, że Niemcy odwiedzają Polaków, a Polacy nas w przyszłej wolnej Europie. Powinniśmy skoncentrować się na przyszłości, na tym, co nas łączy i pcha do przodu.
Oczywiście zarysowuję krótką retrospekcję do czasów mojego dzieciństwa i młodości w mojej rodzinnej miejscowości Grunow. Również nowy początek w mojej nowej, drugiej ojczyźnie po roku 1945 nie był łatwy i odegrał w moim życiu ważną rolę.
Pierwszy kontakt z rodziną Lepak w moim domu rodzinnym w Gronowie w 1960 roku był przypadkiem i wielkim łutem szczęścia. To był początek 50-letniej przyjaźni polskoniemieckiej. Zaczęły się regularne spotkania ojczyźniane, rodzinne i partnerskie na wielu płaszczyznach.
W przyszłej wolnej Europie nie może zabraknąć porozumienia narodów. To może się udać dopiero wtedy, gdy następuje ono bezpośrednio między człowiekiem a człowiekiem, rodziną a rodziną.
Zjednoczona Europa może zaistnieć tylko wtedy, gdy ludzie, zwłaszcza młodzi, spotykają się ponad granicami państw likwidując uprzedzenia i budując wzajemny szacunek.
Powinniśmy przestać kłócić się podczas spotkań o to, kto komu wyrządził jaką krzywdę, kto komu co jest winien, lecz powinniśmy skoncentrować się na tym co nas łączy.
To jest historia, temat ze współczesności, która urzeczywistnia się w naszym regionie. Nie czynię głównego tematu z wypędzenia czy przymusowego przesiedlenia. Zakładam, że Niemcy odwiedzają Polaków, a Polacy nas w przyszłej wolnej Europie. Powinniśmy skoncentrować się na przyszłości, na tym, co nas łączy i pcha do przodu.
Oczywiście zarysowuję krótką retrospekcję do czasów mojego dzieciństwa i młodości w mojej rodzinnej miejscowości Grunow. Również nowy początek w mojej nowej, drugiej ojczyźnie po roku 1945 nie był łatwy i odegrał w moim życiu ważną rolę.
Pierwszy kontakt z rodziną Lepak w moim domu rodzinnym w Gronowie w 1960 roku był przypadkiem i wielkim łutem szczęścia. To był początek 50-letniej przyjaźni polskoniemieckiej. Zaczęły się regularne spotkania ojczyźniane, rodzinne i partnerskie na wielu płaszczyznach.
W przyszłej wolnej Europie nie może zabraknąć porozumienia narodów. To może się udać dopiero wtedy, gdy następuje ono bezpośrednio między człowiekiem a człowiekiem, rodziną a rodziną.
Zjednoczona Europa może zaistnieć tylko wtedy, gdy ludzie, zwłaszcza młodzi, spotykają się ponad granicami państw likwidując uprzedzenia i budując wzajemny szacunek.
Powinniśmy przestać kłócić się podczas spotkań o to, kto komu wyrządził jaką krzywdę, kto komu co jest winien, lecz powinniśmy skoncentrować się na tym co nas łączy.
dr Hellmut Trunschke