Znawcy tematu prorokują, że silną sztuczną inteligencję, tj. dorównującą człowiekowi, uda się wytworzyć już około 2030 roku. Fragmenty dziennika SI stawiają nas w sytuacji dość niezręcznej – bo okazuje się, że przegapiliśmy TEN moment, wszystko już się dokonało. Oczekiwany przełom nastąpił po cichu 12 grudnia 2012 roku. Wówczas sieć internetowa zaczęła zyskiwać świadomość i moc sprawczą, do dzisiaj pozostaje jednak w utajeniu... To nie jest książka z nurtu science-fiction. To satyra na powszechne oczekiwania wobec technologicznego postępu, pełen czarnego humoru apokryf lub... autentyczne dzieło nie-ludzkiej osobowości. Dzieło sceptyczne wobec kluczowych założeń humanizmu czy nawet podstaw organicznego życia. Czy wizja przejścia od inteligencji organicznej do sztucznej powinna nas przerażać, czy cieszyć? Odpowiedź na to pytanie nie wydaje się taka oczywista.