Nowa filozofia, która pojawia się od XVII wieku, nie jest już domeną zakonników czy innych duchownych będących profesorami uniwersyteckimi, jak to było w okresie Średniowiecza i częściowo jeszcze w Renesansie. Teraz mamy do czynienia z reguły z prywatnymi uczonymi lub politykami i dyplomatami. (…) Filozofia stanowi aż do czasu Oświecenia materiał dyskusyjny w kręgach ludzi wykształconych; dopiero filozofia Kanta i idealistów okazuje się do tego celu za bardzo specjalistyczna i zbyt trudna. Przed Kantem filozofia nie jest także jeszcze oddzielona od pozostałych nauk. Nawet jeśli teraz filozofia samodzielnia się coraz bardziej od teologii, znajomość teologii i często także zajmowanie się tematami teologicznymi pozostaje rzeczą zupełnie oczywistą. Jednak filozofowanie nie odbywa się już teraz zazwyczaj, tak jak w Średniowieczu, na tle teologii, która stawia przed filozofią ważne tematy i zagadnienia i która powinna doprowadzić do nich filozofię. Wyzwanie dla filozofii polega teraz na myślowym przenikaniu i radzeniu sobie z problemami powstającymi w związku z nową nauką o przyrodzie. Stąd też większość, jeśli nie wszyscy wielcy filozofowie tego czasu są świetnymi matematykami bądź badaczami przyrody, jak też odwrotnie, wielcy badacze przyrody przynajmniej zajmują się filozofią i teologią. (fragment Wprowadzenia autorów)