Prozę Pana Tomasza Duszyńskiego znam bardzo dobrze. Chyba już na stałe zadomowiłem się w jego powieściach związanych z miastem położonym na Ziemi Kłodzkiej. Glatz, bo o nim piszę, to ówczesne Kłodzko, bliskie mojemu sercu, jak i cały teren niesamowitego, południowo-zachodniego krańca Polski. Nie spodziewałem się, że mój rówieśnik, także biegacz z ... Recenzja książki Fenomen z Warszawy