Kryminalna powieść ,,Farmer" Leona Durki to trzecia część przygód z Komisarzem Trakiem (poprzednie to ,,Daltonista" i ,, Sługa"). Znając wcześniejsze części spodziewałam się kolejnego dobrego i wciągającego kryminału, ze świetnie skrojoną intrygą, oraz z zaznaczonym wątkiem psychologicznym i oczywiście się nie zawiodłam.😊
W klinice urologii zostaje zamordowany znany i ceniony lekarz Grzegorz Kijanka, któremu wbito nóż w klatkę piersiową. Do akcji wkracza policyjny duet śledczych komisarz Wiktor i aspirantka Natalia. Trudno im będzie znaleźć podejrzanych, bo kto mógł zamordować szanowanego chirurga, który nie miał wrogów. Wkrótce zostają powiadomieni o dziwnym pożarze we wsi i zaginięciu Mikołaja Rejowca właściciela spalonego domu. Na początku nic nie wskazuje, że obie te sprawy może coś łączyć. Czy aby na pewno?
Śmierć chirurga i tajemniczy pożar we wsi to dopiero początek kryminalnej intrygi. Do tego mamy wprowadzone ciekawe retrospekcje z czasów PRL-u gdzie bohaterem jest ktoś tajemniczy i jak się okazuje, ważny dla sprawy.
Im dalej tym coraz więcej mamy trupów oraz znaków zapytania.
Autor umiejętnie buduje napięcie, myli tropy i utrzymuje zainteresowanie czytelnika. To wszystko sprawia, że ciężko się oderwać od lektury, a rozwiązanie zagadki, kto jest mordercą nie jest takie proste.
Jeśli lubicie ciekawe zagadki kryminalne, z dobrze zarysowaniami bohaterami, bez zbyt brutalnych opisów, to polecam Wam tę książkę, nie będziecie się nudzić. 😊👍
Można ją spokojnie czytać bez znajomości poprzednich części.
Za książkę dziękuję Autorowi.