Z powodu materii przekazu (wpisy blogowe) teksty są krótkie. Są też lakoniczne, miejscami aż do granic zrozumiałości. Tak jest i musi być, by mogły dziedziczyć coś ze zwięzłości ewangelicznych narracji. Ta lakoniczność zmusza do namysłu, medytacji, a tekst biblijny otwiera się naprawdę dopiero przed medytującym, kontemplującym go. Inaczej pozostaje zamknięty i nie oferuje niczego poza swoją faktycznością. Uważam, że interpretacja tego tekstu musi wspomnianą własność posiadać ? musi dawać do myślenia. Przedstawione wykładnie czytań niedzielnych są w tym sensie wymagające ? nie są prostym brykiem do niedzielnego kazania. Mają związać myśl z tekstem ewangelicznym, pobudzić do refleksji, która ma mieć swój grunt w Biblii. / Ze wstępu Autora