Mówiąc w ogólności, młode panienki daleko prędzej dojrzewają od chłopców, umysł ich prędzej się składa, a tym samym prędzej je niektórymi naukami zatrudnić można (Jędrzej Śniadecki „O fizycznym wychowaniu dzieci”) Kobieta nic nad potrzebę uczyć się nie powinna, użyteczność jest miarą nauki kobiet. (Tomasz Dziekoński „O wychowaniu dzieci, ze szczególniejszym do płci żeńskiej zastosowaniem”) Lepiej, abyś nie umiała pisać, niż abyś nie umiała lub nie lubiła cerować. (Nina Łuszczewska do córki Jadwigi, późniejszej Deotymy) „[...] całe wychowanie kobiet winno mieć na względzie mężczyznę i jego potrzeby. Podobać się mężczyźnie, być dla niego pożyteczną, zyskiwać jego miłość i szacunek [...], wspomagać go swoją radą, pocieszać w smutku, słowem uczynić mu życie słodkim i przyjemnym – oto obowiązki kobiety po wszystkie czasy. [...] Cóż stoi matkom na zawadzie wychowywać swoje córki jak im się podoba? Że nie ma dla nich gimnazjów? To mi dopiero nieszczęście! Oby tylko Bóg zechciał, ażeby i dla chłopców pozamykano wszystkie”. (Jean-Jacques Rousseau, „Emil, czyli O wychowaniu”)