Jeśli poezja, mając za nic wszelkie konwenanse, odrzuca mody, trendy, szkoły, ostentacyjnie pomija dorobek epok całych, a nawiązuje wprost do tego, co zostało napisane przed wiekami (i przetrwało!), to albo mamy do czynienia z przemyślaną, „naturszczykową” kreacją, albo z prawdziwą sztuką. Jeżeli wiersze te odwołują się do najprostszych emocji i uczuć, to albo ich celem jest „niewyrobiony” czytelnik, albo w szczerości swojej i spontaniczności przekraczają wszystkie granice. Jeśli autor tych utworów odnajduje najczystszą poezję w przejawach życia zgoła nie poetyckich, to jest artystą z Bożej Łaski. I tutaj już nie ma żadnego albo-albo.Cezary Maciej Dąbrowski jest takim artystą.Krzysztof Masłoń „64 wiersze tworzą drugi tomik poetycki autora, który z impetem tsunami wtargnął przed rokiem w krajowe piśmiennictwo. Zróżnicowane tematycznie i formalnie potwierdzają nieprzeciętny zmysł rymotwórczy autora…”Tomasz Zbigniew Zapert („Magazyn Literacki KSIŻKI” 7/2015) „Czytelnik jego utworów może poczuć się obezwładniony poważnym, deklaratywnym podejściem poety do zagadnień współczesnego świata – dalekim jednak od języka publicystyki. (…) W twórczości Dąbrowskiego muzyka i poezja przeplatają się w sposób, rzec można, oczywisty. Jednak nie sama forma decyduje o wartości jego utworów. Ważny jest kontekst, w którym najzupełniej osobiste przeżycia autora zyskują szerszy wymiar ogólnej refleksji nad fenomenem przemijania.” Janusz R. Kowalczyk („Culture.pl” 9/2015)