W uporządkowany od wieków świat przyrody wkracza człowiek. Człowiek, pan i władca wszechświata, posiadający moc zmieniania, ulepszania, a przy okazji niszczenia ustalonego porządku i równowagi w świecie natury. Temat tak obecnie popularny, że wydawałoby się banalny. Oryginalnością tej książki jest próba spojrzenia na poczynania człowieka od tej słabszej strony, czyli samej przyrody. Reprezentuje ją dąb, który opisuje kolejne fazy swojego rozwoju, kontakty z innymi roślinami, zwierzętami oraz człowiekiem, nad którego niewyjaśnioną potęgą zastanawia się całe życie. Świat opisywany oczami dojrzałego już dębu w alegorycznej formie odzwierciedla ludzkie spojrzenie na rzeczywistość. Potężne, długowieczne drzewo, stojące wciąż w tym samym miejscu, patrzy na miotających się w dole ludzi z przerażeniem, bezsilnością, nienawiścią, a na końcu z pewnym politowaniem. Kto jest zwycięzcą w tym pojedynku? Książka nie odpowiada na to pytanie, ale zmusza czytelnika do głębokiej refleksji i zadumy.