Dziennik internowanego Jana Mura to świadectwo więźniów, którzy na podstawie własnych doświadczeń i przeżyć swoich kolegów opisali rok spędzony w niewoli i sposób, w jaki władze pacyfikowały solidarnościowy zryw roku 1980. Pod pseudonimem Jan Mur ukryli się dwaj internowani w stanie wojennym opozycjoniści: Adam Kinaszewski i Andrzej Drzycimski. Ich relację z więzienia jako pierwszy docenił Jerzy Giedroyc, dzięki któremu ukazała się ona już w 1985 roku nakładem Instytutu Literackiego w Paryżu. Obecne wydanie zostało wzbogacone o liczne zdjęcia zrobione potajemnie przez internowanych, dokumenty, więzienne grypsy, fotografie więziennych pamiątek. Książkę uzupełniają także aneksy, w których zawarto biogramy głównych bohaterów tamtych wydarzeń, a także dodatkowe relacje dotyczące Strzebielinka, w tym strażników i funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Do książki dołączono płytę CD z nagraniami autentycznych pieśni obozowych. Potrzeba zapisywania codziennych doświadczeń obozowych była instynktowna. Nie tyle dla historii, ile dla siebie, może najbliższych, którzy na początku nie wiedzieli, co się z nami dzieje. I tak przed cały rok dzienne zapiski różnymi nieoficjalnymi drogami docierały do adresatów. Pisało się na używanych wówczas cieniutkich bibułkach do skrętów papierosowych. Łatwo było je schować i przekazać na widzeniu z najbliższymi, wciskając je w szampony, mydła, słoiki, margaryny, mielonki? Andrzej Drzycimski