Rosję nazywają czyśćcem dla katolików; co do mnie, to mógłbym ją rozsądniej nazwać piekłem dla ludzi honoru i uczciwości, których spotkało nieszczęście, że ich tam zesłano, a rajem dla łajdaków. Na porządku dziennym było stwierdzenie gubernatora, które urosło do rangi sentencji: „Bóg jest wysoko, Imperatorka bardzo daleko, więc ja tutaj ustanawiam prawa”. – Thesby de Belcour Jakież to losy sprawiły, że francuski pułkownik François Auguste Thesby de Belcour znalazł się w Polsce, walczył u boku konfederatów barskich, przeszedł z nimi syberyjską Golgotę albo, jak tam im mówiono, „czyściec dla katolików", a wydostawszy się ze zsyłki, osiadł w Polsce i pozostawił dwa niezmiernie ważne dla poznania historii konfederacji dokumenty? Konfederacka przygoda Belcoura trwała krótko, ale relacja z niej zawiera materiał pozwalający zweryfikować niektóre ze stereotypów ukształtowanych w toku długiego procesu historycznego, w którym przeważały poglądy dla barzan nieprzychylne. – ze wstępu Mariana Skrzypka