"DZIEŃ SZARAŃCZY" i "MISS LONELYHEARTS" to połowa spuścizny pisarskiej, jaką pozostawił po sobie trzydziestosiedmioletni pisarz amerykański Nathanael West, gdy w roku 1940 zginął wraz z żoną w wypadku samochodowym.
Już wtedy uważano go za świetnie zapowiadającego się pisarza, ale dopiero w ostatnich latach krytyka, zarówno amerykańska, jak i europejska, zaczęła właściwie doceniać jego oryginalny talent, tę umiejętność drapieżnego i poetyckiego zarazem portretowania życia amerykańskiego, która zapewnia mu trwałe miejsce w literaturze światowej.
Już wtedy uważano go za świetnie zapowiadającego się pisarza, ale dopiero w ostatnich latach krytyka, zarówno amerykańska, jak i europejska, zaczęła właściwie doceniać jego oryginalny talent, tę umiejętność drapieżnego i poetyckiego zarazem portretowania życia amerykańskiego, która zapewnia mu trwałe miejsce w literaturze światowej.