"Aleksander nie czuł się zbyt dobrze w atmosferze gwarnych i roztańczonych przyjęć. Z natury poważny, czasem zgryźliwy, trochę ociężały, nie umiał się zdobyć na swobodę towarzyską i dostosować do lekkiej atmosfery salonów warszawskich. Jeżeli bywał na przyjęciach to tylko ze względów politycznych lub reprezentacyjnych. W towarzystwie wyróżniał się powagą, która jednała mu bądź admirację, bądź opinię dumnego i nieprzystępnego arystokraty. Wszyscy wszakże interesowali się człowiekiem, którego procesy narobiły tyle wrzawy w Warszawie..." - fragment.