Sojusz to piękna iluzja
Mamy tutaj pierwszy tom dylogii, znanej z wattpada. Sama przyznam nigdy wcześniej nie słyszałam o tej historii, ale już okładka i opis mnie zaciekawiły, więc chętnie po nią sięgnąłam.
Mamy tutaj historię królewska Reedial, którego bezwzględny król Edward najechał sąsiednie tereny Array, mordując całą tamtejszą rodzinę królewską.
Tak przynajmniej myślał, ale jego okrutny plan się nie powiódł, bo jedna osoba przeżyła, i to ona, ostatni spadkobierca zasiadła na tronie. Oczywiście zły król nie zamierza się z tym pogodzić. Skoro pierwszy plan zawiódł, szybko wymyśla drugi, chcąc za pomocą spisku zyskać tron dla siebie poprzez swojego syna
Tylko czy Aleksander jest taki jak jego ojciec? Musi wykonywać rozkazy, ale nie jest tak brutalny, a być może nawet jest dobry, załącza jeśli ktoś mu pomoże odnaleźć to w sobie. Ktoś, kto zmieni jego życie.
Królewski romans, intrygi, sekrety, okrutne plany i czyny, a wszystko w imię władzy, ale także piękne uczucie. To przyjemna historia, która wciągnęła mnie i zaciekawiła już od pierwszych stron. Szybko polubiłam główną bohaterką i miło spędziłam czas na lekturze. Polecam.