O swojej książce autor napisał we wstępie: zawarte w niniejszej publikacji krótkie historyjki, które określam jako „dyrdymałki”, podzieliłem na dwie części. Pierwsza jest związana z morzem a właściwie z ludźmi z morzem związanymi. Druga część dotyczy pozostałych żywiołów, łącznie z żywiołem fantazji. Ktoś bardzo spostrzegawczy w tym miejscu powie: „No dobrze, ale w spisie treści jest jeszcze trzecia część!” To prawda, tylko że jej zawartość jest innego „wagomiaru”, ponieważ zawiera wspomnienia autora z niespodziewanych momentów, kiedy otarł się o „Osoby naznaczone Wielkością” (chociaż w różny sposób). Dlatego uważałem, że wymagają osobnej części. W tym punkcie nasuwa się dodatkowa refleksja – każdy z nas w życiu spotyka się z wieloma osobami, które są Wielkimi z racji swej osobowości czy pozycji społecznej. Czy potrafimy takie spotkania właściwie ocenić, a czasem nawet je zauważyć? Podobnie się rzecz ma z listem z Tobruku. Pragnę też zapewnić szanownych Państwa Czytelników, że przedstawione przeze mnie obrazki z życia statkowego miały miejsce, choć mogą nie zawsze wydawać się prawdziwe. Zostały jedynie trochę podrasowane, aby pokonywanie kolejnych stron było dla Czytelnika w miarę ciekawe. Sytuacje z rozdziału drugiego też były z życia wzięte i potraktowane zostały w podobny sposób. Jedynie opowiadania z żywiołu fantazji są absolutną fikcją i żarcikiem. Pierwotnie miały się zmieścić na jednej stronie, jednak ze względów wydawniczych nie powiodło się, o co zresztą nie mam pretensji do mojego wydawcy.