Książka omawia historię sporów wokół legalności i legitymizacji humanitarnej interwencji poczynając od myśli Grocjusza i de Vattela, a kończąc na współczesnych rozważaniach dotyczących interwencji z lat 90-tych XX w. w Iraku, Liberii, Somalii, Bośni i Hercegowinie, Rwandzie, Haiti, Kosowie i na Timorze Wschodnim. Kiedy w różnych częściach świata dochodzi do humanitarnych katastrof spowodowanych wewnętrznymi konfliktami, z którymi nie chcą lub nie potrafią sobie poradzić miejscowe władze i kiedy konflikty te mogą w każdej chwili zagrozić bezpieczeństwu i pokojowi w regionie lub na świecie, wówczas najczęściej odzywają się głosy: "coś trzeba zrobić". W dzisiejszym stanie rzeczy nie zawsze jednak wiadomo tak naprawdę "co można zrobić" i "co powinno się zrobić". Dopóki etyka, polityka i prawo rozbiegać się będą w różnych kierunkach, dopóty owo "coś" oznaczać będzie w sferze prawa - normatywną bezsilność, w etyce - puste moralizatorstwo, a w polityce - grę interesów. Konsekwencją takiego stanu rzeczy jest albo przesadna bierność, stawiająca pod znakiem zapytania podstawy etyczne, polityczne i prawne współczesnej społeczności międzynarodowej, albo przesadna aktywność, pozostawiająca zbyt szeroki margines dowolności i otwierająca pole do potencjalnych nadużyć ukrytych za parawanem pozornego humanitaryzmu.