Opowieść o miłości i przetrwaniu w czasach pogardy
Millie Werber urodziła się w Radomiu. W 1941 roku, jako czternastoletnia dziewczyna, znalazła się w getcie. Od 1942 roku pracowała w fabryce amunicji. Dwa lata później została wywieziona do Auschwitz, skąd po pół roku trafiła do kolejnej fabryki zbrojeniowej. Wiele razy stykała się ze śmiercią; była przekonana, że ona również umrze. Jednak przeżyła.
Millie wspomina wielką miłość do żydowskiego policjanta, którego poślubiła w tajemnicy i którego żoną była zaledwie kilka miesięcy. Zginął, ale pozostały po nim zdjęcie i dwie złote obrączki - pamiątki po uczuciu, które rozkwitło w najczarniejszych czasach, jakie można sobie wyobrazić.