[RECENZJA SERII]
❗Tw: morderstwa
Sześć osób, z których jedna jest ,,wilkiem" i będzie mordować dopóki nikt nie odkryje, że to ona. Brzmi ciekawie? Niestety tylko brzmi.
Pierwsze trzy tomy bardzo mi się podobały, mimo że jakieś wybitne nie były. Po prostu lubię motyw walki o życie i walki z czasem. Nie zastanawiałam się nad tym, kto zabija, rzuciłam tylko, że to może być [nie powiem]. Samo obserwowanie poczynań bohaterów dało mi rozrywkę, jakiej oczekiwałam.
Ostatni tom był ogromnym zawodem. Okazało się, że wytypowanie ,,wilka" wcale nie było takie trudne, bo udało mi się to za pierwszym razem. W pierwszym tomie. Tak, przewidziałam połowę rozwiązania już na początku. Ale to nie wszystko, bo przecież ,,wilk" musiał mieć motyw. I motyw był tak absurdalny, tak oderwany od rzeczywistości, i tak zepsuł mi odbiór całej serii, że żałuję, że nie mogę jakoś anulować przeczytania tego. (Dla zainteresowanych na końcu dam spojler)
Dużym problemem tej serii jest chaos. Często nie wiedziałam, co się dzieje, dlaczego się rozdzielili albo jak doszli do jakiegoś wniosku. To tak, jakby ktoś w losowych momentach robił krótkie cięcie.
Widziałam, że autor/ka(?) ma jeszcze dwie inne serie, których fabuła również polega na grze i które na okładkach też mają postaci z maskami zwierząt, więc na pewno dla porównania przeczytam chociaż jedną.
❗SPOJLER do zakończenia❗
,,Wilk" zahipnotyzował jednego z graczy, żeby na jakiś określony s...