Dom z czerwonej cegły

"Dom z czerwonej cegły" Arkadiusza Chrzanowskiego od Wydawnictwa Waspos jest debiutem autora i to bardzo udanym. Jest to również książka, po której ciężko było mi napisać recenzję. Pełna emocji i jeszcze fakt, że opiera się na prawdziwych wydarzeniach nie pomaga i zdaje się je potęgować.
Autor opowiada o Magdzie, która trafia do domu dziecka. Wcześniej, przez 6 lat była w rodzinie zastępczej, jednak oni rok przed osiągnięciem przez nią pełnoletności postanowili oddać ją do bidula. Dziewczyna musi teraz zmierzyć się z nową rzeczywistością i spróbować się w niej odnaleźć.

Książka jest napisana w formie pamiętnika, w narracji pierwszoosobowej, a rozdziały podzielone są na miesiące. Ten zabieg pozwala nam bardziej zżyć się z bohaterką i poznać ją bliżej. Dziewczyna wydawała mi się podczas czytania bardziej dojrzała niż jej rówieśnicy, choć to wcale nie sprawiło, że nie popełniała błędów. Opowieść Magdy porusza i wywołuje wachlarz emocji. Przez całą książkę czytelnik kibicuje jej i trzyma kciuki. Autor jest pedagogiem i pracownikiem jednej z placówek opiekuńczo - wychowawczych i w książce pokazuje nam, nie tylko funkcjonowanie takiego ośrodka, ale również to, z czym muszą mierzyć się pracownicy oraz co przeżywają wychowankowie. Dzięki temu możemy zobaczyć codzienność w domu dziecka i obalić stereotypowe myślenie. Książka napisana jest prostym i przyjemnym stylem, i gdyby nie ogrom emocji, które zawiera czytało by się ją bardzo szybko. Jest to ważna i potrzebna po...