Opinia na temat książki Dom nad jeziorem

Lubicie układać puzzle? Ja uwielbiam! Mnóstwo małych elementów pozwoli łączy się w większe aby w końcu otworzyć przed nami obraz w całości. Satysfakcję daje ułożenie każdego elementu, każdego najmniejszego puzzla.
Nie bez powodu moją opinię o książce zaczynam właśnie w ten sposób. Ta powieść to jak karton puzzli, mnóstwo drobiazgów, sekretów, tajemnic, a każdą z nich trzeba poznać, odkryć i połączyć by móc zobaczyć całość w wyraźnych kształtach.

#katemorton zabiera czytelnika do miejsca zapomnianego, choć tak kochanego przez pewnych ludzi, jest to #domnadjeziorem Pozwala nam tam gościć obecnie, gdy wszystko schowało się pod grubą warstwą kurzu, ale zabiera nas również w lata trzydzieste ubiegłego wieku, gdy w tych murach tętniło życie, a powietrze aż kipiało od emocji.

Jaka to była genialna podróż! To moje pierwsze spotkanie z piórem Autorki i tyle zachwytów kłębi mi się w głowie, a z ust wypływa WOW...

Cudowne, soczyste kreacje bohaterów, fenomenalnie prowadzona intryga, lekkie i swobodne pióro, ogromna naturalność dialogów, do tego trzymanie zaangażowania czytelnika na najwyższym poziomie. Mogę napisać, że jestem zachwycona, ale to i tak nie odda w pełni moich emocji.
Ta książka to wycieczka po różnych kolorach miłości, to wędrówka przez trudne wybory i decyzje. Czy można w tym wszystkim ocalić siebie? Czy można pozostać sobą mimo wszystko? Kto przyjął tutaj tą najtrudniejszą z ról?

Ja chcę innych książek Autorki, jestem rozkochana w jej słowach, a Wy znacie? Lubicie? Uwielbiacie? Bo ja już wiem, że #wartojakpieron #czytać