Humanista powinien umieć krytycznie spojrzeć także na to, w czym sam bierze udział. Ta książka jest świadectwem umiejętności oddalania i przybliżania sporu o gender, który miał swoje symptomy na długo przed medialnymi wystąpieniami walecznych konserwatystek i konserwatystów oraz skoncentrowanych na celu aktywistek i aktywistów. Najłatwiej byłoby stanąć po jednej, swojej stronie, jednak zrozumienie procesów społecznych i medialnego produkowania światów wymaga idącej pod prąd analizy wszystkich faktów i zależności. Zwłaszcza podobieństw strategii i miejsc nieudanych kampanii. Dziś, gdy batalia przeciw gender zdaje się przygasać wobec zasadniczego sporu o demokrację, wnioski płynące z lektury tej kroniki niedawnej przeszłości mogą okazać się bardzo pożyteczne.