Książka podejmuje problem samobójstwa nastolatków i relacji z rodzicami, dojrzewania. Główny bohater i narrator, z zawodu dziennikarz, leżąc w szpitalu nudzi się. Zaczyna się więc interesować nowym pacjentem 'trutkiem'. To nastolatek z klasy maturalnej, który próbował popełnić samobójstwo. Przypomina sobie to nazwisko i miejscowość, bo kilka lat wcześniej robił tam reportaż. Ów chłopak jest synem dygnitarza. Powieść stawia problem relacji z rodzicami i tego, że trzeba zauważyć, że rodzice nie są idealni.
Bardzo potrzebna książka. Zapomniana.