Warto podkreślić, że bodaj żaden rodzaj muzyki popularnej nie jest tak demonizowany, jak właśnie ten. Istnieje cały zbiór epitetów, za pomocą których ją się neguje, od takich jak: prymitywna, brutalna, wstrętna, demoralizująca, działająca na najniższe instynkty, po takie jak: satanistyczna, a nawet zbrodnicza. Jednocześnie metal posiada całe rzesze wyznawców. Przy czym dalece niewystarczające byłoby nazwanie fanów metalu słuchaczami, bowiem angażują się w niego z oddaniem i wielką namiętnością. [...] Analiza doświadczenia w metalu doprowadziła do konkluzji zawartej w podtytule książki: Ekstatyczność muzyki metalowej. Okazało się, że w obrębie kultury popularnej jest możliwe osiągnięcie takiego doświadczenia ekstatycznego, jakie zwykle przypisuje się sferze sakralnej. W przypadku muzyki metalowej przejawia się to poprzez rozmaite formy przełamywania i oswajania podstawowych przeciwieństw egzystencjalnych: życia/śmierci czy natury/kultury, które nie mogą być wyjaśnione w sposób „racjonalny”, a ich wyjaśnienie jest warunkiem „ugruntowania” człowieka w świecie. Ze „Wstępu”