Moje dziecię właśnie zaczyna omawiać tą lekturę. A że zapomniał przeczytać, i nie spieszyło mu się, chcąc nie chcąc czytaliśmy na zmianę. Jemu się podoba, zwłaszcza ciekawe zagadki, które są po każdej historyjce- co jest akurat fajnym pomysłem, każdemu dzieciakowi dobrze zrobi, jak odrobinę pogłówkuje, a na dodatek jest to dobra zabawa.
Mnie te dektywowe zagadki przeważnie irytują, zwłaszcza jeśli tyczą się dorosłych, którzy przychodzą do Pozytywki z problemem, który jest tak banalny i (przepraszam, naprawdę, ale muszę to napisać) tak głupio- idiotyczny, że wprost nie mogę uwierzyć, że dorosły chłop nie zdawał sobie sprawy, że ubrania są na niego za ciasne bo jest za gruby...
Na plus piękne ilustracje.
Dziecię mi mówi, że książka ekstra, i w wakacje przeczyta wszystkie części, ale mi osobiście nie podobała się.