Opinia na temat książki Demony przeszłości

Aymara nie spodziewała się, że po powrocie do domu spotka swojego ojca, leżącego w kałuży krwi. Zdała sobie sprawę, że to właśnie z mordercą przed chwilą się minęła. Natychmiastowa ucieczka z miejsca zbrodni zmieniła jej życie. Ciągłe zmiany miejsca zamieszkania, pracy i życie "z dnia na dzień" zaczęły ją męczyć. Powoli w jej głowie kiełkowała myśl, by "wrócić do żywych" i złożyć zeznania. Właśnie wtedy została porwana, by spłacić dług ojca. Mimo że nieraz czuła strach, nie stała się potulna. Praktycznie za każdym razem pokazywała pazurki okrutnemu mafiozie, który od początku mieszał jej w głowie.
Czy Aymara poradzi sobie ze wszystkim, co czeka ją za drzwiami willi mafioza?
Czy nawet ta najboleśniejsza prawda jest warta odkrycia?
-------
Autorka stworzyła całkiem fajną książkę, od której ciężko się oderwać. Całość akcji może nie jest jakimś zaskoczeniem, bo często możemy spotkać takie historie, ale wgłębiając się w to wszystko, mamy nie do końca czystą sytuację. Błąkamy się między tajemnicami, kłamstwami i niedomówieniami, nie wiedząc, co będzie dalej - za to duży plus, historia nie jest do końca przewidywalna. Postać Aymary troszkę mnie denerwowała. Była twarda, ale też i łatwowierna oraz jak dla mnie, z brakiem szacunku do siebie (nie zawsze, ale momentami miałam takie odczucia). Natomiast mafioza... Jego ciężko było rozgryźć. Szczególnie, gdy człowiek już przewiduje szczęśliwy rozwój sytuacji, to On zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni. Na pewno był władczy, niebezpieczny i brak mu było skrupułów. Miałam czasami odczucia, że ma dwie twarze i nie wiadomo, którą teraz zagra. Całość przyciągnie nie jednego fana niebezpieczeństw i namiętności, a końcówka nieźle namiesza.