Cztery kobiety, cztery charaktery, cztery historie…
Autorka zabiera nas do roku 1840, do czasów w których kobiety nie za wiele miały do powiedzenia. Do czasów, gdy kobiety nie powinny mieć swoich marzeń i ambicji. Poznajemy Anny, żonę chirurga, której pasją jest malarstwo. Nataly, która tak bardzo chce lepszego życia, że postanawia wyjechać do kuzyna, do Londynu. Ettę, właścicielkę psa Scauta. Jej zamiłowaniem jest botanika. Marię- sierotę, która pisze za swojego krewnego artykuły do gazet. Ciekawą postacią, chociaż irytującą jest również Edward – utalentowany chirurg, którego własne ambicje przerosły i stał się uciążliwy dla otoczenia.
Czy Edward od początku do końca będzie żyć w obsesyjnym dążeniu do zdobycia sławy jako chirurg? Czy te cztery panie będą mieć na tyle siły by przeciwstawić się „męskim rządom”? Przekonajcie się sami.
Dary to opowieść o kobietach, które walczą o siebie i o swoje marzenia. Szukają swojego miejsca na świecie, który nie sprzyjał rozwojowi naszej pluci. To mężczyźni decydowali o naszym losie, o tym co nam wypada, a co nie.
Książka jest wielowątkowa i na początku czytało mi się ciężko. Ale po kilkudziesięciu stronach akcja klaruje się i łatwiej jest się odnaleźć. A jeśli nadal ktoś miałby z tym problemy, to na początku każdego, krótkiego rozdziału znajduje się symbol tj. pióro, muszla, klucz czy paleta farb, które pomagają zorientować się, o której postaci jest dan...