Dark Ivy. Kiedy upadnę

Pierwszy raz w książce spotkałam się ze zjawiskiem blackout poetry. W najprostszym tłumaczeniu, jest to zabawa w zakreślanie słów na zadrukowanej stronie książki, dzięki czemu powstaje nowy tekst. A mowa tutaj o powieści Nikoli Hotel „Dark Ivy. Kiedy upadnę”. Bardzo mnie zaintrygował ten temat.

Akademia Woodforda to bardzo ekskluzywna uczelnia do której dostają się tylko nieliczni. Ale Eden Collins się udało. Chcę rozpocząć nowe życie oddzielając stare grubą kreską. Rozpaczliwie pragnie poznać tutaj nowych przyjaciół. Bardzo chce gdzieś przynależeć. I mimo, że początki nie są łatwe, wkrótce Eden dopasowuje się, a ludzie których tu spotyka okazują się całkiem fajni. Czy Eden mimo swojej trudnej przeszłości zasługuje na nowy start?

Mam słabość do książek z motywem akademii. Naprawdę bardzo go lubię. Ale do tej książki podchodziłam ostrożnie. Trochę bałam się tego Dark w tytule. Nie lubię w fabule za dużo dram albo bardzo pokręconych relacji. To mnie zwyczajnie odrzuca. Na szczęście nic się takiego tutaj nie stało. Co prawda początek i sprawa z akademikiem była trochę naciągana, ale jestem w stanie przymknąć na to oko. W ogóle to literatura młodzieżowa, więc cechuje się pewną dozą naiwności. Ale wszystko wynagradza chemia jaka jest między głównymi bohaterami. To co się działo między Williamem i Eden wciągało mnie niesamowicie w tę historię. Aż czułam te motyle w brzuchu. Trochę bym porównała tą książkę do serii Maxton Hall. Miałam podobne odczucia podczas ...

Sięgnęłam po tą książkę, bo przyciągnęła mnie okładka (jestem w 100% sroką okładkową haha), więc po przeczytaniu opisu stwierdziłam, że może być ciekawie, a dodatkowo byłam ciekawa wykonu ilustracji.
Wydaje mi się, że nie do końca ta powieść spełniła moje oczekiwania. Pewien wątek był przewidywalny, końcówka lekko mnie zaskoczyła w negatywny sposób i myślę na tą chwilę,że raczej nie sięgnę po II tom, gdy będzie miał swoją premierę. Sam zamysł rozumiem i uważam, że był ważny: przeżywanie żałoby i ukazanie jej etapów, to jak są postrzegane dzieci z bogatych domów, to jak negatywny wpływ mają używki oraz jak ważne jest mieć bliskich nam ludzi dookoła nas, którzy są przy nas bez oceniania. Mimo wszystko powieść miała bardzo dużo wartościowych dialogów, mamy również podaną playlistę do czytania tej książki no i podobało mi się to, że relacje między bohaterami były prawdziwe, szczere. Ilustracje były ciekawym dodatkiem jako pewna forma- tu nie zdradzę czego-.