Legendarny prezes GE Jack Welch jest źródłem wszelkiego zła w kapitalizmie naszych czasów.
Jak naprawić wyrządzone przez niego szkody?
W 1981 roku Jack Welch zaczął zarządzać koncernem General Electric. Sprawił, że GE stała się firmą o największej wartości rynkowej na świecie. Osiągnięcia Welcha były jednak konsekwencją nieustannych wysiłków, mających na celu podniesienie ceny akcji GE, często kosztem pracowników, konsumentów i innowacji. Welch zapoczątkował nową, bezwzględną erę amerykańskiego kapitalizmu, która trwa do dziś.
W swoich czasach Welch był wielkim orędownikiem fuzji i przejęć w USA – dosłownie połykał konkurentów. W ten sposób zapoczątkował model gospodarczy, który cechuje się większą koncentracją i gorszą dynamiką. Welch był też pionierem mrocznej sztuki finansyzacji: przekształcił GE z podziwianego producenta przemysłowego w udzielny bank. Działalność finansowa szybko przyniosła ogromne zyski i pomogła Welchowi utrzymać rosnącą cenę akcji. Ostatecznie jednak finansyzacja osłabiła zarówno GE, jak i dziesiątki innych firm z listy Fortune 500.
Gelles pokazuje, jak słynne taktyki Welcha, w tym zwolnienia, outsourcing, offshoring, przejęcia czy odkup akcji własnych, stały się normą w amerykańskim biznesie. Opisuje, jak takie podejście doprowadziło do największych nierówności społeczno-ekonomicznych od czasów Wielkiego Kryzysu i zaszkodziło wielu firmom, które je wdrożyły – bo akolici Welcha zmienili nie do poznania takie firmy, jak Boeing, Home Depot, Kraft Heinz oraz wiele innych. David Gelles jest kronikarzem zmian zachodzących obecnie w korporacyjnej Ameryce. Wskazuje na konkretne organizacje i liderów, którzy porzucili welczyzm i udowadniają, że nadal można wyróżniać się w świecie biznesu bez odbierania ludziom środków do życia, bez niszczenia społeczności i omijania przepisów.