"Cześć Michael!" jest komiksem zupełnie innym niż dotychczasowe! Zainteresuje on na pewno każdego czytelnika z poczuciem humoru, a zwłaszcza wszystkich kociarzy. Okazuje się bowiem, że życie japońskiego kota niewiele różni się od życia kota polskiego, a właściciele kotów na całym świecie mogą się porozumieć nawet bez pomocy międzynarodowe- go języka esperanto. Kot Michael czasem jest pupilkiem jakuzy, czasem romantycznym kochankiem Popci, a czasem typowym "buraskiem", ale w każdej historyjce potrafi ubawić czytelnika niemal do łez. A ponieważ Michael jest jednak kotem japońskim w tle jak przez dziurkę od klucza możemy podejrzeć życie zwykłej japońskiej rodziny.
Miła mordka kotka na okładce sprawia wrażenie, ze chodzi o bajki dla dzieci. Nie dajcie się jednak zwieść i nie kupujcie tego dla swoich pociech, tylko dla siebie! Inaczej zabierzecie im to prędzej czy później!...
Jeżeli trzymacie kota, ta książeczka na pewno Was rozśmieszy. Być może zawołacie: "Skąd my to znamy!", bo Michael, choć jest kotem japońskim niewiele różni się od polskiego kota.
Jeżeli zaś nie macie kota, ale macie poczucie humoru, to wystarczy! "Cześć, Michael!" to nie tylko historyjki o kocie, ale o otaczających go ludziach, a ci, zarówno w Japonii jak i w Polsce, dają dużo materiału dla humorysty...
Tak wiec trzeba się skusić na znajomość z Michaelem, a na pewno go polubicie!