Opinia na temat książki Czerń kruka

MA
@Magnis · 2024-01-27 17:23:09
Przeczytane KRYMINAŁ POWIEŚĆ OBYCZAJOWA THRILLER
Książka Czerń kruka Ann Cleeves zapowiadał się ciekawie i miałem nadzieje na dobry kryminał jaki chciałem otrzymać od autorki, która pojawiła się kiedyś w moim kręgu zainteresowania. Sięgając po pierwszy tom cyklu miałem swoje obawy jak również nadzieje na klimatyczny kryminał osadzony w Szetlandach z wielowątkową zagadką kryminalną, która będzie ciekawa i wciągająca. Dlatego z chęcią zabrałem się do czytania.

Autorka akcje swojego kryminału osadziła w Szetlandach, na małej wyspie pośród niczego, gdzie na spokojne dotychczas życie mieszkańców kładzie się cień popełnionej zbrodni. Osadzenie swojej fabuły w takim miejscu jest zawsze świetnym pomysłem, który w tym przypadku sprawdza się dobrze. Mieszkający tam ludzie znają się ze sobą z widzenia lub są sąsiadami skrywając wiele sekretów lub tajemnic za drzwiami swoich domów. Za sprawą popełnionego morderstwa pada na nich strach, gdy uświadomią sobie, że każdy może być sprawcą i morderca znajduje się wśród nich. Nie brakuje atmosfery osaczenia i zimowego klimatu jaki jest obecny od samego początku. Często surowy i mroźny dodaje fabule wdzięku i swojego uroku w czasie czytania. Autorka potrafiła świetnie sobie poradzić w tym aspekcie, który właśnie podkreślając uczucie osaczenia, strachu i niepewności. Do popełnionej zbrodni zostaje przydzielony Jimmy Perez i przybywający ze Szkocji jego koledzy próbujący w trakcie dochodzenia poznać i odkryć prawdę stojącą za morderstwem nastoletniej Catherine Ross. Zagłębiając się w życie poszczególnych mieszkańców, przesłuchując świadków i badając poszlaki jakie pojawiają się zbierają elementy zagadki próbując poznać odpowiedzi na wiele pytań. Odkrywają wiele sekretów i tajemnic mieszkańców jakie skrywają, które mogą być przyczyną i motywami sprawcy. Jeżeli chodzi o podejrzanych to już na samym początku mamy samotnika i swego rodzaju dziwaka Magnusa podejrzewanego o popełnienie zbrodni od samego początku. Jednocześnie autorka tak prowadzi śledztwo, ze mimo tego nie możemy być pewni niczego do samego końca kim jest sprawca. Nie odkrywa za szybko wszystkich kart i dopiero wraz z rozwojem wydarzeń wychodzą pewne poszlaki mogące przynieść tropy do sprawdzenia. Dochodzi do głosu przeszłość i zbrodnia jaka wtedy została popełniona na nastolatce kładąca się cieniem na społeczności wyspy. Mieszając dawne sprawy z prowadzoną przez Jimmy Pereza skupia się na odpowiedziach i odkryciu prawdy. Dlatego sprawa wydaje się pogmatwana od samego początku i nie jednoznaczna w ocenie. Nie brakuje tutaj podsuwania fałszywych i mylnych tropów mogących nieraz prowadzić w ślepe zaułki w czasie czytania. Pojawiające się zwroty akcji w fabule nie pozwalają domyśleć się niczego i utrudniają wszystko przynosząc zmiany kierujące nasze podejrzenia na inne tory niż mamy swoją powziętą już decyzje w tej sprawie.

Spory wpływ na wydarzenia mają retrospekcje dotyczące poszczególnych postaci i zarysowanie tła obyczajowego odgrywającą nie bagatelną rolę we wszystkim. Poznajemy życie mieszkańców od podszewki jakie prowadzą. Poszczególne wybory, skrywane tajemnice, sekrety mogące mieć wpływ na teraźniejsze wydarzenia i przeszłość jaka zostaje nam przedstawione w retrospekcjach. Rzucane podejrzenia i wydarzenia mające wpływ na wielu jej mieszkańców do tej pory, którzy nie zapomnieli niczego. Jednocześnie sami mają wiele do ukrycia, gdzie na małej wyspie jest trudne do realizacji w kwestii utrzymania w sekrecie pewnych informacji. Bohaterowie zasiedlający karty książki zostały przez autorkę bardzo dobrze nakreśleni od samego początku i bywają ciekawi. Jimmy Perez jest dobrym śledczym znającym lokalną społeczność, która nie jest zbyt ufna wobec obcych. Dlatego często na jego barki spada powiadomienie lub zdobywanie informacji podczas przesłuchań jakie prowadzi. Sympatyczny bohater otwarty na wiele możliwości mający własne problemy i dylematy. Oprócz niego spotykamy wiele pomniejszych i na drugim planie postaci mających do odegrania rolę w fabule przewidzianą przez autorkę. Mają własne cechy charakteru, zachowanie i dokonują wyborów. Zostali obdarzeni głębią, nieraz wyraziści i z bardzo dobrym zarysowaniem pod względem psychologicznym. Niektóre wzbudzają nić sympatii w nas podczas czytania lub mieszane odczucia jakie związane są z dokonanymi wyborami. W zależności od zachowania i powziętych decyzji nasz odbiór postaci może zmienić się diametralnie niż możemy sądzić na początku. Obdarzeni różnymi odcieniami szarości bywają ciekawi i nieraz przekonują do siebie. Relacje łączące poszczególnych bohaterów mają spory wpływ na wszystko co dzieje się w książce. Autorka potrafiła ukazać powiązania między nimi, skrywane emocje, niegodziwość, chciwość, zazdrość i sekrety jakie skrywają. Może mające wpływ na popełnione morderstwo, które okazuje się wielowątkowe przez to wszystko. Wpływające nie tylko na wydarzenia z przeszłości, lecz także na teraźniejsze obecne dochodzenie prowadzące w różnych kierunkach. Pojawiający się strach spowodowany morderstwem jeszcze bardziej komplikuje sytuacje i każdy podejrzewa każdego. Jeżeli chodzi o dialogi zostały napisane świetnie i wciągają.

Książka Czerń kruka okazał się na tyle ciekawa, że przeczytałem szybko i wciągnęła mnie od początku. Kryminał połączony z thrillerem i powieścią obyczajową na dodatek. Autorce z takiego miksu wyszedł smaczny kąsek w postaci książki osadzonej na małej wyspie z mieszkańcami z małej społeczności, gdzie popełnione przestępstwa są na tyle powtarzalne i nie takie groźne. Wszystko zmienia właśnie znalezienie Catherine Ross i pada cień przerażenia na każdego mieszkańca. Rzucanie podejrzenia na Magnusa było dobrym posunięciem, bo w czasie retrospekcji z jego udziałem czuć było napięcie i jakieś skrywane sekrety utrzymywane w tajemnicy. Nieszczęśliwy, odtrącony i osamotniony, łaknący towarzystwa i zrozumienia. Śledztwo prowadzone przez Jimma było wielowątkowe, lecz także swój udział miały pozostałe postacie jakie pojawiają się w fabule. Przedstawiając wydarzenia z ich punktu widzenia albo po prostu przez relacje nieraz potrafią zaskoczyć ładnym twistem zmieniającym co nie co mimo naszych podejrzeń. Dlatego trudno było odgadnąć motyw i kim jest sprawca do samego końca. Ciekawie zapowiadający się wątek z Fran i jej córką został ukazany bardzo dobrze. W niektórych sytuacjach brakowało mi więcej emocji niż podanie na surowo zdarzeń jak otrzymywałem. Czasami miałem wrażenie, ze skupiając się na pobocznych bohaterach robi autorka to kosztem głównej postaci prowadzącej śledztwo. Trochę brakowało mi nieraz ukazania pracy przysłanych kolegów Jimmego ze Szkocji w tym wszystkim. Oprócz tego jakieś drobne niuanse mogły pojawić się w czasie czytania. Pomimo tego dostałem dobry kryminał z ciekawymi wątkami osadzone w labiryncie wzajemnej podejrzliwości, tajemnic i kłamstw wśród małej społeczności. Zakończenie potraktowane z wyczuciem, nie za szybko poprowadzone i wyjaśniające wiele wątków jakie pojawiają się w fabule. Dlatego finał spodobał mi się i ciekawie wypadł zaskakując mnie w niektórych momentach. Najbardziej w końcówce, gdy poznałem kim jest sprawca i jakimi motywami kierował się. Nie odgadłem do samego końca i takiego obrotu sprawy nie spodziewałem się po autorce w zakończeniu jakie dostałem.

Książka Czerń kruka jest kryminałem z domieszką thrillera i powieści obyczajowej, która zapowiadała się ciekawie i miałem nadzieje na dobry kryminał. Akcja została poprowadzona z wyczuciem, nieraz niespiesznie, ale w większości w równym tempie do przodu. Stawiająca na tworzenie pewnego klimatu osaczenia i atmosfery niepokoju wśród mieszkańców Szetlandu związanej z popełnionym morderstwem. W czasie czytania wiele dzieje się i mimo takiego prowadzenia akcji nie uświadczymy męczących opisów w czasie czytania. Wydarzenia toczą się swoim równym tempem raz przyspieszając i zwalniając czasami jak zajdzie potrzeba. Jednak mimo takiego prowadzenia akcji nie sposób nudzić się w czasie czytania. Intryga zaprezentowana przez autorkę jest wielowątkowa, najeżona retrospekcjami, wciągająca i potrafiąca trzymać w napięciu od początku do końca. Zagłębiając się w fabułę pełną tajemnic, podejrzeń z atmosferą osaczenia nie sądziłem, ze kryminał mnie wciągnie i nie pozwoli oderwać się od niego. Czerń kruka jako pierwszy tom wypadł dobrze mimo moich obaw i pewnych niuansów. Autorka potrafiła stworzyć ciekawą zagadkę kryminalną, która okazał się wciągająca i niezwykle skomplikowana. Nie pozbawiona atmosfery niepokoju i zimowej scenerii dodającej jej klimatu w czasie czytania. Zagłębionej w zawiłości relacji, kłopotów, dylematów, dokonywanych wyborów przez postacie, zanurzonych w sekretach i tajemnicach jakie skrywa społeczność małej wyspy. Dlatego kryminał po przeczytaniu spodobał mi się i wypadł zadowalająco na tyle, ze chętnie przeczytam kolejne części i inne książki autorki jak nadarzy się ku temu okazja.

Ocena:
Data przeczytania: 2024-01-22
× 10 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Czerń kruka
2 wydania
Czerń kruka
Ann Cleeves
7.4/10
Cykl: Kwartet szetlandzki, tom 1

Jest zimny styczniowy poranek i Szetlandy pokrywa gruba warstwa śniegu. Wzrok brnącej do domu Fran Hunter przyciąga barwna plama na zamarzniętej ziemi i krążące nad nią kruki. Okazuje się, że są to z...

Komentarze

Pozostałe opinie

"Czerń kruka" to pierwsza część z serii Kwartet Szetlandzki, a także moje drugie czytelnicze spotkanie z Ann Cleeves. Drugie, ponieważ jakiś czas temu udało mi się sięgnąć po jedną część z Verą Stanh...

Cudny klimat. Zakochałam się w Szetlandach.

Mroźna zima. Otaczający śnieg i chłód. Mroczne kruki. Szetlandy. Idealna sceneria do historii kryminalnej. Sama zapowiedź budzi grozę. ••• Na spokojnej wyspie, gdzie każdy każdego zna, ginie młoda d...

@important.books@important.books

Może być. Specjalnie nie ma do czego się przyczepić, ale też nie bardzo jest się czym zachwycać. Kolejny tom? Może kiedyś...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl