"Zbiorowy konsensus większości Niemców co do zaliczenia się w poczet ofiar Hitlera jest w obliczu milionów pomordowanych trudną do przyjęcia bezczelnością. Jakkolwiek jednak z punktu widzenia sprawiedliwości historycznej ten rodzaj uwalniania się od odpowiedzialności - podobnie jak łagodne w przeważającej mierze traktowanie sprawców - jest oburzający, co gwoli ugruntowania demokracji w Niemczech Zachodnich był on niezłym, przypuszczalnie koniecznym warunkiem wstępnym, ponieważ stworzył mentalną podstawę dla nowego początku."
"Czas wilka" to ciekawy reportaż o odradzaniu się powojennych Niemiec, o powrocie do normalności, o przepracowaniu traum narodowych. Czytamy o ludziach próbujących odnaleźć się w nowej rzeczywistości i o kobietach próbujących znaleźć swoje miejsce w świecie, gdzie mężczyźni są prawie nieobecni. To co mnie najbardziej zainteresowało w tej książce, to stosunek społeczeństwa do zbrodni jakich dopuścili się ich pobratyńcy. Co warto podkreślić autor nie próbuje tutaj wybielać wydarzeń, nikogo też nie usprawiedliwia, stara się po prostu jak najrzetelniej przedstawiać fakty. Przyznam szczerze, że dosyć długo zajęła mi lektura tej pozycji, ponieważ mimo ciekawego tematu, to ciężki i zbyt patetyczny styl autora, był trudny do przejścia, przynajmniej dla mnie, ale absolutnie nie żałuję czasu spędzonego z tą książkę, gdyż warto było poznać kawałek historii trochę z innej strony.