To historia o legendarnych wojennych koniach, których już nigdzie nie ma, a w jednym miejscu jeszcze są. O prawdziwych rycerskich mężczyznach, których już dzisiaj nie ma, a w jednym miejscu jeszcze są. I o Rzeczypospolitej jak z kart Trylogii, której już dawno nie ma, a w jednym miejscu jeszcze jest. Tym miejscem jest Magiczna Czartoria, kraina, w której najprawdziwszy diabeł całuje po kopytach ogiera Mąciwodę. To powieść o przygodzie, wolności, pasji życia, tradycji i miłości. Książka o życiu moim i moich przyjaciół. Pisałem ją również dla tych, którzy nigdy nie siedzieli na koniu.