Do świąt został tydzień. Oficjalnie ogłaszam stan paniki. To, co dzieje się ostatnio w galeriach handlowych, przechodzi ludzkie pojęcie i bardziej przypomina dantejskie sceny niż sielankowe poszukiwanie prezentów z filmów. A że mam okazję obserwować to z tej mniej przyjemnej strony [hej! ktoś sprzedaje wam te rzeczy! :D], to od jakiegoś czasu prze... Recenzja książki Czarne dziury