Mikey Walsh to pseudonim - prawdziwe nazwisko autora „Cygańskiego chłopca” na zawsze pozostanie tajemnicą. Urodził się w taborze – zamkniętej społeczności, o której niewiele wiemy, ponieważ sami Cyganie stronią od obcych. Jeśli ktoś z taboru odchodzi, nie ma już powrotu do wspólnoty. Mikey nie chodził do szkoły, rzadko przebywał wśród nie-Romów. Przyczepa była całym jego światem. Jego dzieciństwo miało gorzko-słodki smak skażony skrywaną historią cierpienia i molestowania. Jako nastolatek stanął przed dramatyczną decyzją – zostać i zachować sekret, czy uciec i znaleźć nowe miejsce do życia. Mikey wybrał... W obawie przed zemstą tych, których brutalność obnaża w książce, ukrył swoją twarz i prawdziwą tożsamość. Każdego ranka, w zależności od humoru, ojciec albo mnie rozbierał na oczach wszystkich i polewał ostrym strumieniem wody, albo tłukł mnie w komórce na narzędzia. Oczywiście w tym celu używał rożnych instrumentow: od skórzanego paska, przez bambusowy kij, po obcasy butów. Ale najbardziej bolesnym narzędziem kary były jego gołe pięści.