Dekonstrukcja ma wiele twarzy - jedną z nich (wciąż nieznaną polskim czytelnikom) jest filozofowanie Nancy’ego: dotykanie świata wraz ze składającymi się nań ciałami i ich znaczeniem - dotykanie mądre i zmysłowe zarazem, zawsze taktowne. „Największy poemat XX wieku”, tłumaczony na wiele języków świata, biorący za temat ciało i cielesność człowieka, jest mniej poetycki, niż mogłoby się to wydawać na pierwszy rzut oka. Nawet jeśli piękno języka - zastosowanych w nich metafor, gier językowych i figur stylistycznych - urzeka nas i intryguje od pierwszej strony tekstu, to jednak nie o język (w każdym razie nie tylko o język) i jego oddziaływanie na odbiorcę chodzi tu przede wszystkim. Autora bowiem interesuje “rzecz sama”, czyli to ciało, tak długo lekceważone przez dyskurs filozoficzny Zachodu.