Książka opowiada historię młodego Niemca, Wertera, który w listach do swojego przyjaciela Wilhelma, opisuje swoją nieszczęśliwą miłość do Lotty.
Młoda kobieta obdarza Wertera sympatią, ale będąc zaręczona z Albertem, nie może ofiarować mu niczego więcej. Upokorzony, nieszczęśliwie zakochany i wyobcowany ze społeczeństwa Werter, nie widzi celu swojej kariery urzędniczej i popełnia samobójstwo.
Lektura pisana językiem patetycznym i egzaltowanym może wydawać się mdła i męcząca dla współczesnego czytelnika. Przeważają długie opisy wydarzeń, relacje ze stanów uczuć, luźne refleksje oraz retoryczne pytania i okrzyki. Podstawa Wertera, jego cierpienie, ciągłe rozczulanie się nad sobą i wyolbrzymianie problemów może sprawiać wrażenie egoistycznej, co może wpłynąć na brak uzyskania sympatii czytelnika, który wręcz może zaliczyć Wertera w poczet najbardziej irytujących postaci literackich.
Przerażające jest też to, że opublikowana w 1774 książka nie pozostała bez wpływu na stan psychiczny wielu młodych ludzi, którzy nie mogąc poradzić sobie z życiowymi problemami, poszli w ślady Wertera, co zaowocowało w tamtejszych czasach falą samobójstw. Z pewnością nie o taki wydźwięk powieści chodziło autorowi, nie mniej jednak to powieść wyjątkowo pesymistyczna w której ciężko doszukać się pozytywnych cech, wręcz przeciwnie – ma się wrażenie, że powieść jest propagowaniem samobójstwa, jako pewnego typu mody w romantyzmie.
Można by pokusić się o pytanie… czy ta moda może powrócić dzisiaj? Warto by przemyśleć ten aspekt, choćby pod kątem wyłączenia utworu z kanonu lektur szkolnych. Dzisiejsza młodzież ma bujną wyobraźnię i tematyka książki może być nie lada zagrożeniem dla chłonnych umysłów współczesnych nastolatków.