Powieść psychologiczna rozgrywająca się w środowisku aktorskim.
"Zwykle słychać go było z ogrodu. Śpiewał, chociaż trudno było nazwać śpiewem połączenie śpiewopodobnych dźwięków, wytwarzanych przez głos, lecz nie tworzących harmonijnej całości ani określonej melodii, raczej chrapliwy ciąg okrzyków, wyrzucanych z piersi w pijackiej euforii na różne tony..."
"Zwykle słychać go było z ogrodu. Śpiewał, chociaż trudno było nazwać śpiewem połączenie śpiewopodobnych dźwięków, wytwarzanych przez głos, lecz nie tworzących harmonijnej całości ani określonej melodii, raczej chrapliwy ciąg okrzyków, wyrzucanych z piersi w pijackiej euforii na różne tony..."