Od wielu lat nosza mnie po świecie buty typu glany. Sznurowane i ciężkie. Przytrzymują mnie, żebym nagle nie odbiła się od wyszczerbionego chodnika na Puławskiej i nie zaczęła sobie beztrosko i nielegalnie fruwać. A przecież tak nie można. W niebie też jest tłok, każdy samolot i każdy anioł ma przydział na własny korytarz powietrzny, i tego trzeba się trzymać, przepisów