Pierwsza część książki, to dość dobrze, choć oczywiście skrótowo przedstawione formowanie się jednostek PSZ we Francji i Angli. Wymienione są wszystkie większe jednostki polskie, wraz z ich skróconymi losami do końca wojny (przeformowywanie, udział w bitwach). Nie tylko wojska lądowe, ale znalazło się również miejsce dla lotnictwa i marynarki.
Druga część książki to opis działań, w których brały udział polskie wojska. Jest m.in. Narvik, jest Tobruk, Gazala, Monte Cassino, Bolonia, kocioł Falaise, Arnhem. Jest osobny rozdział o lotnictwie polskim we Francji i Anglii, jest również o Marynarce Wojennej (m.in. losy ORP Orzeł, Grom, Burza, Błyskawica, Piorun) Książka wydana w latach 70. i to daje się odczuć. Przemilczana rola ZSRR we wrześniu 1939 roku. AK jako podziemne wojsko prozachodnie otrzymywało pomoc w postaci zrzutów w czasie powstania. Na końcu maleńkie porównanie, że organizacja w LWP była lepsza... Bezproblemowe powroty żołnierzy z PSZ do rzeczywistości powojennej w kraju. No i mój ulubiony zwrot: „reakcyjna teoria (we wrześniu 1939r.) dwóch wrogów: III Rzeszy i ZSRR”. Wniosek: czytałem ją (a właściwie słuchałem jej) jakieś trzydzieści lat za późno… Pomijając te wtręty, bardzo ciekawa, ale raczej dla początkujących fascynatów historii.
Powinno być 6/10, za wstawki ideowe - punkt mniej.
| link |
Cytaty z książki
O nie! Książka Były fiordy.... czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i
dodasz jakiś?