Fragment: \"Niedługo po moim nowicjacie, część z nas przeprowadziła się do nowo nabytego klasztoru, urządzonego w starej szkole, na szczycie wietrznego wzgórza, w pobliżu dużego miasta na północ od Londynu. Podobnie, jak w poprzednim klasztorze, tutejszą wspólnotę tworzyli mniszki i mnisi. Mieszkaliśmy oddzielnie, ale określone punkty planu dnia, jak posiłki, śpiewy i medytacje, odbywały się wspólnie.\" Esther Baker przez ponad trzynaście lat była buddystką. Jej droga ku prawdzie prowadziła przez buddyjski klasztor, medytację i życie w odosobnieniu. Jednak w pewnym momencie, gdy była sama w swoim pokoju, ujrzała na ścianie cień układający się idealnie w znak Krzyża. Chrystus sam zaczął wchodzić w jej życie. Nic nie miało już być takie samo?