Wydarzenia, które są tematem tej książki, to wciąż biała plama w historii wojny obronnej Polski we wrześniu 1939 r. Nie bardzo wiadomo, dlaczego tak się stało. Inne bitwy polskiego Września opisywano już po wielekroć, natomiast trzydniowa obrona Twierdzy Brzeskiej w dniach 14–16 września 1939 r., którą dowodził bohaterski gen. bryg. Konstanty Plisowski, do dzisiaj pokryta jest mgłą milczenia i niepamięci. Do dzisiejszego dnia na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie brakuje jakiejkolwiek wzmianki o obronie Twierdzy Brzeskiej, pomimo że wszystkie inne bitwy kampanii wrześniowej są tam wymienione. Jeszcze w okresie PRL było to zrozumiałe, gdyż Brześć nad Bugiem znalazł się w granicach Sowieckiej Białorusi. Dlaczego jednak żaden polski historyk nie zdobył się na opisanie tej obrony ani na emigracji, ani w wolnej Polsce, po 1989 r., tego nie jestem w stanie pojąć ani zrozumieć. Po 1990 r. ukazało się, co prawda, kilka opracowań, które zajmują się dziejami miasta oraz twierdzy, ale niestety jest w nich pełno przekłamań i niedokładności. Tymczasem wymierają już ostatni świadkowie tych wydarzeń, więc trzeba się śpieszyć z opisaniem tej bitwy, gdyż za dwadzieścia, trzydzieści lat nikt nie będzie już o niej pamiętał...